FRAGMENTY I CYTATY

Fragmenty i cytaty z książki W drodze do siebie Izabelli Drozd



– Pakuję się, kochana, i zaczynam chyba nowe życie – uśmiechnęła się gorzko, wzruszając sztucznie ramionami, próbując naśladować zawodowe aktorki z komedii romantycznych, które tracą pracę i z uśmiechem na ustach udowadniają, że bez roboty może być dużo prościej i przyjemniej. Tyle że ona nie umiała w tej sytuacji się uśmiechać ani naturalnie wzruszać ramionami…



Obudził ją ostry dźwięk komórki. Świdrował w głowie niczym młot pneumatyczny, próbując nachalnie wyrwać ją z objęć Morfeusza. Strzępy informacji jak poszarpane na wietrze chorągiewki łopotały od lewej do prawej półkuli mózgu, nie mogąc zebrać się do kupy, by utworzyć jakikolwiek sensowny ciąg. Ogłupiała i wystraszona podniosła ciężką głowę, mając nadzieję, że w tej pozycji odzyska kontakt z rzeczywistością. Jednak pustka, jaka w niej zagościła, lub samozachowawcza chwilowa amnezja, nie pozwalały na jakiekolwiek racjonalne poukładanie faktów.



Czasem czujemy intuicyjnie skradające się zło, ale to my decydujemy, ile jest w nim prawdziwej grozy.



Cały czas czuła się zagrożona, może nawet obserwowana. I to niekoniecznie od momentu zniknięcia Besima. Rozum analizował, tłumacząc irracjonalność tych odczuć, jednak intuicja podpowiadała ostrożność i nieufność w stosunku do wszystkiego, co nieznane i niesprawdzone.



Obudziła się z ciężką głową i z trudnością podniosła się z materaca. Nie widziała nic prócz tlącego się z dala świetlika, jakby od wyjścia ewakuacyjnego. Ciemno jak w grobie, zimno jak w lodówce, a głowa jakby nie reagowała na bodźce. Nie pamiętała nic od momentu wyjścia z kawiarni. Co się później działo...?



To twój strach popycha cię do podejmowania pochopnych decyzji, których nie podjęłabyś, mogąc żyć bez strachu i presji. Więcej planuj, mniej czuj, a mądre decyzje przyjdą same.



Postanowiła nie ulegać panice i cieszyć się ze sposobności przebywania wśród ludzi. Po tak długim odosobnieniu była to wspaniała odmiana – móc poczuć ich obecność i wszechmocną wolę życia. W zamkniętej przestrzeni autokaru ich energia dawała wymierną siłę i nieokreśloną radość w całkiem nieznanej, tak niepewnej sytuacji.



Uprzedzenia i obawy doprowadzają do zamykania rozwiniętej cywilizacji w skorupie starego kontynentu i egoistycznego korzystania z niej tylko dla własnych celów. Zamiast dzielić się wiedzą i doświadczeniem, wolimy wykorzystywać tych, którzy nie rozwijają się tak szybko, jak my.



Strach ofiar zawsze jest paliwem dla każdej przemocy.



Nadzieja przychodzi, kiedy jej najmniej oczekujemy, a zrodzona nawet z marnego nasienia, czasem rozrasta się w sercu jak potężne drzewo.



– Chcesz wiedzieć…? – podsumował spokojnie, pytając retorycznie. – Czasem lepiej nie wiedzieć, dokąd się zmierza i w jakim celu. Może nam to zaoszczędzić niepotrzebnego strachu.



Nie wiesz, co to jest strach, kiedy czuje się go nawet przed sąsiadem. Nie wiesz, jaki ból czuje matka pozostawiająca martwe dzieci pod gruzami zbombardowanego domu. (...) Nie odczułaś nieustającego głodu, który wyzwala łaknienie nawet na widok drugiego człowieka. Nie masz pojęcia, jak wygląda wojna i przemoc otaczająca w każdej możliwej postaci. Obyś nie dowiedziała się, jacy są prawdziwi bandyci i do czego są zdolni w zwierzęcej żądzy zniszczenia.



Nawet raz zasłyszane słowo tkwi w nas bezgłośnie, wybrzmiewając dopiero wtedy, gdy jesteśmy gotowi zrozumieć jego sens.



Miała nieodpartą potrzebę znalezienia swojego miejsca na ziemi, niekoniecznie tam, gdzie do tej pory wydawało się znajdować. Wiedziała, że ten plan będzie procesem, na który potrzebować będzie czasu i wiele przestrzeni. Coraz mocniejsza pokora i zgoda na to, co czeka ją jutro, powoli przynosiły pogodzenie z samą sobą, z przeszłością.



– Nie poznaję cię. – Besim uśmiechnął się, podziwiając jej rozciągnięte leniwie ciało. – Chciałem ci zaimponować, tymczasem komfort cię wcale nie onieśmiela, jakbyś urodziła się w klasie biznes.

– Nie onieśmiela mnie komfort, bo wiem, jak ulotny bywa i jak niewiele go w naszym życiu. Wolę korzystać, niż tracić czas na zastanawianie się, czy jestem go warta.



Uśmiechnęła się i przysunęła bliżej, pozwalając się objąć i przytulić. Wiedziała, że to, co czuła w tamtej chwili, zostanie z nią przez całe życie. To miejsce, ten człowiek, krajobraz i zapach budzącego się lata tworzyły klimat nieskończoności i tego, co w życiu naprawdę ważne. Nareszcie poczuła się bezwarunkowo akceptowana i kochana.



Jeszcze do maja miałam wrażenie, że był moją bratnią duszą. Po jego zniknięciu zrozumiałam, że żyłam jedynie utopijnym pragnieniem, które nie miało wiele wspólnego z jego zaangażowaniem. Teraz, kiedy ponownie mogłam z nim pobyć, okazało się, że to, co nas łączyło, już nie istnieje.



Nikt nie zna tej kobiety, ten trop może okazać się mafijną zasadzką. Nie wchodzi się w paszczę lwa, kiedy podkrada się mu z łowiska.



Zdawała sobie sprawę, że cała blokada była jedynie w jej głowie. Niewiara w siebie, niepewność, nieustanna potrzeba zadowalania innych, bez zaspakajania własnych potrzeb i szacunku do tego, co dla niej najważniejsze. Wystarczyło odnaleźć w sobie wewnętrzną siłę i uwierzyć w jej moc sprawczą. Wszystko to, co czujemy i co wiemy na swój temat, inni odczuwają jak magnetyzm lub antypatię. Najwyraźniej to chemia, która pomaga nam kochać siebie i innych.



– Jesteś najlepszą i najbardziej szaloną kobietą, jaką spotkałem w swoim życiu. – Spojrzał jej w oczy i pocałował czule, ocierając z policzków zasychające łzy.






Książka W drodze do siebie Izabelli Drozd – wizualizacja
Zamów książkę W drodze do siebie Izabelli Drozd – księgarnie i sklepy

LUB ZOBACZ WIĘCEJ:

Recenzje, opinie i oceny o książce W drodze do siebie Izabelli Drozd

Zobacz więcej – opis świata i bohaterów z książki W drodze do siebie Izabelli Drozd